O tym, że na Paprocanach jest Park Linowy wiedziałam. Nawet chciałam się na niego z Mężem wybrać. Ale, że z tego parku mogą skorzystać dzieci – tego nie wiedziałam! Podczas przypadkowej rozmowy na placu zabaw dowiedziałam się, że są tam trasy dla 5 latka. Od tamtej pory czekałam na sposobność, żeby się tam z Bajtlem wybrać 🙂 Zatem kiedy w ostatnio weekend pogoda była delikatnie nienajlepsza, ale jeszcze nie lało – stwierdziliśmy – jedziemy, może się nie rozpada. Jak się domyślacie – rozpadało się 😀 Na szczęście w parku linowym, pod drzewami, deszczu praaaawie nie było czuć 🙂 Za to dotleniliśmy się i wróciliśmy do domu zadowoleni 🙂
Park linowy, w którym przygotowanych jest obecnie 12 tras o różnym stopniu trudności. Bawić się w parku mogą już dzieci, które mają powyżej 90 cm.
Bajtel był zachwycony! I dumny z siebie, bo przeszedł taką “dorosłą” trasę! Nie ma, że siatka ze wszystkich stron – trzeba się przepinać! Przeszkody też są trudniejsze niż w typowych parkach linowych dla dzieciaków i stanowiły dla Bajtla wyzwanie. Ponieważ Bajtel po prostu uwielbia wszelkie “tory przeszkód”, to była dla niego rewelacja.
Park linowy położony jest w świetnym miejscu, bo na terenie ośrodka Paprocany. Obok więc mamy pełną infrastrukturę i świetne place zabaw. Dodatkowo jest rozpięty pomiędzy drzewami, więc nawet w deszczową pogodę da się tu bawić 🙂
Bajtel przeszedł dwie trasy dla dzieciaków – tęczową i słoneczną. Jeśli martwicie się o przepinanie – nie ma takiej potrzeby. Trasa jest na wysokości metra i rodzic spokojnie może iść koło dziecka, pomagać mu w razie potrzeby oraz przepinać. Są nawet specjalne pieńki, żeby łatwiej rodzicowi było sięgnąć 🙂
Ponieważ Bajtel ma prawie 120 cm wzrostu następnym razem chyba wybierze się z Tatą na jeszcze poważniejsze trasy! Dla dzieciaków od 120 cm są ich aż 4 ( w tym jedna w takim specyficznym kolorze jak “sino-koperkowy róż” 😀 ). Bajtel już nie może się doczekać!
Edit 2021: Bajtel – obecnie 132 cm prawie pierwszoklasista – przeszedł (sam i z nami) już wiele tras parku linowego Paprocany: ostatnio również naprawdę trudną trasę niebieską i zjazdową pomarańczową. Parki linowe to atrakcja, której szukamy wszędzie i byliśmy już w wielu. Niezmiennie jednak Park Linowy Paprocany jest naszym ulubionym. Znajdziecie tu CZTERNAŚCIE tras o różnym stopniu trudności, więc wraz z upływem czasu dziecko może zdobywać kolejne, a i dorosły znajdzie tu coś dla siebie. Swoją drogą mam czasem wrażenie, że jesteśmy jedynymi dorosłymi wchodzącymi z dzieckiem, ale to nas nie zraża 😀 Zresztą szczerze polecamy wszystkim tę atrakcję polecamy. Przeszkody są ciekawe i zróżnicowane, niektóre wymagają naprawdę sporo wysiłku 🙂 Obsługa parku jest na wysokim poziomie i zawsze chętnie służy pomocą. Wpadajcie tu – z dziećmi i sami 😉
Edit 2023: W dalszym ciągu uwielbiamy to miejsce i jest to zdecydowanie nasz ulubiony park linowy w Polsce 🙂
Adres: ul. Sikorskiego 110 (ośrodek Paprocany), Tychy
Witryna: http://www.parklinowytychy.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/profile.php?id=100057304074336
W zależności od miesiąca park otwarty jest w różnych godzinach. Sprawdzicie to tutaj.
Przejście trasy dziecięcej kosztuje 26 zł, a jeśli zdecydujemy się na obie trasy – 36 zł.
Cena za przejście zwykłych tras zaczyna się od 35 zł dla dzieci i młodzieży oraz od 38
zł dla dorosłych. Im więcej tras wybierzemy tym większy rabat uzyskamy. Przejście trasy EXTREME kosztuje 60 zł. Szczegóły w cenniku.
Przed ośrodkiem są dwa parkingi. W ciepłe dni wolne – mimo sporej wielkości – bywają pełne i wtedy trzeba kombinować z parkowaniem, gdzieś w okolicy.
Na terenie ośrodka znajdują się punkty gastronomiczne, w których można zjeść lody czy gofry. Tuż przy wejściu jest też restauracja hotelu Piramida.
Na terenie ośrodka są toalety.