Otwarła się ledwie kilka dni wcześniej! Śledziliśmy informacje i trzeba przyznać, że były… enigmatyczne 😉 Po otwarciu pojawiały się skrajne opinie. Cóż zrobić? Trzeba sprawdzić samodzielnie 😉 Tak więc wybraliśmy się do Hopa Lupa – ogromnego centrum rozrywki dla dużych i małych. Przekonaliśmy się na własnej skórze czy warto i… zdecydowanie nie żałujemy 😉 Przeczytajcie co oferuje Hopa Lupa dużym i małym!
Hopa Lupa to największy park rozrywki pod dachem w Europie. Na powierzchni ponad 20 000 m2 mieszczą się m.in. ogromny park trampolin, park linowy, tory przeszkód, karuzele, automaty do gier, tor gokartowy czy zjeżdżalnie.
Trzeba przyznać, że Hopa Lupa robi wrażenie! Widoczna jest ze wszystkich pięter Centrum Handlowego. Zachwyca kolorami i kształtami. Robi efekt WOW! Już przed wejściem spotkamy figury maskotek Centrum, na każdym piętrze są kolorowe standy reklamujące Hopa Lupę, a wejścia do tego Centrum są bajecznie kolorowe i migające światełkami 🙂
Do Nowej Sukcesji zajechaliśmy przed 10 i czekaliśmy na otwarcie wraz ze sporą liczbą ludzi . W kasie spędziliśmy około 10 minut, bo trzeba wyrobić kartę i podpisać zgody. Szkoda, że części tych rzeczy nie można zrobić już przez internet, bo kasy to zdecydowanie wąskie gardło Hopa Lupy. Kasa jest nie tylko przy zejściu ze schodów od strony głównego wejścia, więc jeśli widzicie dużą kolejkę możecie sprawdzić w innych miejscach. Jednak po 12, gdy wychodziliśmy kolejki do kas były naprawdę spore!
Z naszymi dzieciakami odwiedziliśmy dwie różne strefy – z Bajtlem Hopa Lupa Party, a z Frelką Hopa Lupa City. Przed każdą strefą znajdują się szafki (nie zamykane!), w których możecie zostawić buty czy plecaki. Kurtki możecie powiesić na wieszakach.
W Hopa Lupa Party wybawią się starsze dzieciaki, młodzież i dorośli. Dla Bajtla to był raj! Są tu tory przeszkód, park linowy, mnóstwo trampolin – w tym tory, gry na refleks, przeszkody, możliwość gry w kosza, ścianki wspinaczkowe, gry z rozszerzoną rzeczywistością, konstrukcja do zabawy, skok na poduchę czy baseny z piankami. O 10 było pusto, można było spokojnie szaleć. Po 11 zrobiło się tłoczno i momentami mocno to przeszkadzało. Ciężko było np wykorzystać możliwość mierzenia czasu na torach przeszkód (do których oczywiście robiły się spore kolejki), był problem z torami trampolinowymi, które powinno się pokonywać od początku do końca – a np. pośrodku ktoś skakał.
Mimo tego jednak cały czas bawiliśmy się świetnie. Mnie 2 godziny wystarczyły, ale Bajtel mógłby zostać i cały dzień 😉 Najbardziej podobał mu się tor przeszkód – żałował, że tylko raz udało mu się zmierzyć czas, poducha oraz ścianki wspinaczkowe, ale też przeszkody na trampolinach 🙂 Mi podobał się park linowy, dosyć łatwy, z fajnym systemem asekuracji.
Ogromny plus dla obsługi – bardzo mili, pomocni, cierpliwi, uśmiechnięci. Przy niektórych atrakcjach musieli być non stop, w innych doraźnie sprawdzali czy wszystko w porządku. Pilnowali bezpieczeństwa przy poduszce i torze przeszkód, zapinali uprzęże na wspinaczce i parku linowym, pomagali przy grach, przypominali o zasadach.
Hopa Lupa City dedykowane jest dla dzieci od 2 do 6 roku życia. Starsi i dorośli oczywiście mogą korzystać z atrakcji, ale jednak to korzystanie to opieka nad dzieckiem 😉 Dlatego nie jestem przekonana, że i tu dorosły powinien płacić pełną kwotę za bilet 😉 Są tu co prawda dwie duże zjeżdżalnie – z nich Mąż nie korzystał, bo Frelka jest jeszcze za Mała. Rodzice starszych dzieciaków często wpuszczali dzieci same i stali wzdłuż jednej ściany (jest tam specjalny blat i wysokie krzesła), aby w razie czego np. podać picie. Animatorki są bardzo miłe, pomocne, pokazują dzieciom atrakcje, prowadzą je do nich, dbają o bezpieczeństwo i porządek – należy jednak pamiętać, że nie są odpowiedzialne za dzieci, więc jeśli decydujecie się na takie rozwiązanie musicie być pewni, że dziecko sobie poradzi!
W Hopa Lupa City znajdziecie strefę malucha – m.in. krowę do dojenia, krówki do karmienia, pluszowe warzywa, konstrukcję do zabawy, intrumenty muzyczne, zjeżdżalnię do basenu z kulkami i „odkurzacze” do kulek – Frelce bardzo się one podobały :). Jest też karuzela z konikami czy świecące klocki.
W strefie do budowania znajdują się m.in. klocki styropianowe, piankowe, którymi dobudowuje się dom. Tuż obok znajdziecie siatkową, dwupoziomową konstrukcję – wygląda rewelacyjnie, ale Frelka trochę się bała. Za to bujała się na siatkowych huśtawkach.
Jest tu też tor ninja i basen piankowy dla Maluchów, sporo zjeżdżalni, w tym zjeżdżalnia pontonowa i wulkan ze zjeżdżalnią – Frelka z nich nie korzystała. Jest też tor przeszkód, po którym Frelka mogła przejść za rękę. Są sale zabaw interaktywnych gier zespołówych, wirtualne gry oraz magiczne dywany. Są karuzele (Frelka polubiła szczególnie jedną z delfinkami), konstrukcja do zabawy, pokoje tematyczne, np. lekarz i dentysta, sklep spożywczy, przychodnia weterynaryjna, biblioteka z książkami, salon piękności, mechanik, policjant i straż pożarna – Frelka była zachwycona i czasem nam opowiada, jak gotowała i sprzedawała pani groszek <3
W Hopa Lupa Citi są też autka na akumulatory, ale do nich robiła się kolejka. Dzieciaki mogły też skakać na trampolinach.A te zmęczone – skorzystać z miejsc do wypoczynku z poduchami.
Część z atrakcji jest od 95 czy 108 cm, część od 3 czy 5 roku życia, więc teoretycznie nie wszystkie dzieci mogłyby z nich korzystać. Jednak obsługa pozwalała korzystać z nich Rodzicom z Dziećmi, jeśli czuli, że dadzą sobie radę. Frelka z części z nich korzystała, a z części zrezygnowaliśmy – miała wystarczająco miejsc do zabawy <3 Co chwilę Mężowi przypominają się kolejne atrakcje – także naprawdę jest tam co robić przez 2 godziny!
Po wyjściu z płatnych stref poszliśmy na Hopa Lupa Street wykorzystać 14 zł, które zostało nam na karcie 🙂 Nie korzystaliśmy z autek czy gier VR tylko poszliśmy do automatów i każde z dzieciaków wybrało sobie po dwa. Dla najmłodszych jest kilka bujaczków – gier za 2 zł i kilka za 5 zł. Dla starszych jest sporo gier na automatach – mata taneczna, różne autka, strzelanki, pogo, surfing – wszystkie za 5 zł. Są też automaty losowe.
Jest jeszcze strefa Hopa Lupa Island przeznaczona dla małych dzieci. Jest tu tor wodny i duża piaskownica. W porównaniu do innych stref wydawała nam się mało interesująca.
Adres: Centrum Handlowe Nowa Sukcesja, al. Politechniki 1, Łódź
Witryna: hopalupa.fun/
Facebook: https://www.facebook.com/HopaLupaLodz
Dane z lutego 2025:
Hopa Lupa jest czynna codziennie od 10 do 21.
Ceny znajdziecie na stronie Hopa Lupa (tutaj). Obecnie wejście na 2 godziny do strefy Hopa Lupa Party i City to koszt 59 zł od poniedziałku do czwartku, a od piątku do niedzieli 79 zł, ale od kwietnia cena ma się zwiększyć. Za wejście płaci każdy. Dziecko do 2 roku życia do strefy Hopa Lupa City wchodzi na bilecie rodzica. Hopa Lupa Island to koszt odpowiednio 40 zł i 45 zł, opiekun wchodzi bezpłatnie.
Na Hopa Lupa Street wchodzimy bezpłatnie – tu każda atrakcja jest płatna. Automaty to koszt od 2 do 5 zł (większość 5 zł, na pewno trzy automaty dla maluszków są za 2 zł). Ceny pozostałych atrakcji (bumber cars, gokarty, automaty vr , karuzela) plasują się od 12 do 20 zł.
Aby wejść musicie wyrobić kartę, która kosztuje 5 zł i nabić na nią odpowiednią liczbę punktów.
Przed wejściem do stref znajdują się szafki – niezamykane – w których możecie zostawić swoje rzeczy. Na strefy możecie wejść z plecaczkami czy dziecięcą torbą. Na strefę z trampolinami wzięłam po prostu nerkę z komórką, Mąż z Frelką zabrali całą dziecięcą torbę. Można wnosić swoją wodę czy jedzenie, które należy spożyć w wyznaczonej strefie. W czasie pobytu w wybranej Strefie nie macie możliwości wyjść do szafek, więc jeśli czegoś potrzebujecie weźcie to ze sobą!
Do zabawy potrzebne są skarpety z antypoślizgiem. Możecie zabrać swoje – polecam te dobrze podgumowane. W razie czego na miejscu kupicie parę za 8 zł.
Odwiedziliśmy Hopa Lupa w czasie ferii, w środku tygodnia. O 10 było luźno,ale już po godzinie był spory tłok, głównie odczuwalny w Hopa Lupa Party. W Hopa Lupa City było mniej ludzi, ale do niektórych atrakcji (autka na akumulatory) były kolejki. Możliwe, że po feriach w środku tygodnia zrobi się trochę luźniej – zwłaszcza gdy skończą się promocyjne ceny.
W części Hopa Lupa Party zasady dotyczące poszczególnych atrakcji są opisane na tablicach w języku polskim i angielskim i czasami się rozbiegają, np. pod kątem wzrostu. Do części atrakcji trzeba mieć minimum 108 cm wysokości. W części Hopa Lupa City część atrakcji jest od 95 cm czy 108 cm, ale obsługa pozwalała dziecku korzystać z rodzicem. Część była też od 3 czy 5 roku życia, jednak jeśli Rodzic czuje, że dziecko da radę, to można z nich korzystać.
Znajduje się tu wygodny, podziemny parking. 3 godziny są gratis, za każdą kolejną zapłacicie 5 zł.
Na stronie Hopa Lupa znajdziecie informacje o Strefie Gastro, ale na razie ona nie działa. Są tylko krzesła i stoliki oraz przygotowanie pod restauracje. Hopa Lupa mieści się w Centrum Handlowym Nowa Sukcesja i tu znajdziecie coś do zjedzenia.
Jeśli doceniasz moją pracę – możesz postawić mi kawkę. A ja z przyjemnością wypiję ją za Twoje zdrowie przy pisaniu kolejnego wpisu.